Quad albo terenówka w lesie lub rezerwacie. Będą wyższe kary?

Niskie kary za jazdę na qudzie w lesie

Wielbiciele głośnych maszyn, przemierzający leśne wertepy, stają się coraz częstszym widokiem, oraz coraz większym utrapieniem dla ekologów, leśniczych i osób chcących znaleźć wyciszenie w lesie. Ci pierwsi postanowili działać wychodząc z propozycją zaostrzenia przepisów - obecne te niezbyt odstraszają osoby niszczące lasy przy pomocy swoich pojazdów: najniższy mandat wynosi... 20 złotych, a maksymalny 500. Gdy wielbiciel quada ma na koncie więcej wykroczeń, może liczyć na grzywnę w wysokości tysiąca złotych.

Co będzie mogło grozić łamiącym przepisy?

Propozycja ekologów jest surowa dla łamiących przepisy i niszczących przyrodę. Domagają się kar od tysiąca złotych, a konsekwencje zakłócania porządku na terenach leśnych według nich powinny wiązać się z czasowym (od 6 do 36 miesięcy) zakazem prowadzenia pojazdów. Najbardziej niesubordynowanym miałyby grozić prace społeczne.

Według danych ekologów, kierowcy niszczący przyrodę są prawdziwą plaga - zniszczyli oni już rezerwat "Lipowska" w Beskidzie Żywieckim oraz powodują wiele szkód w Bieszczadach i na Małopolsce.