Dziecko w samochodzie [BEZPIECZEŃSTWO]

Najważniejszą z nich jest  to, że dziecko w aucie zawsze podróżuje w foteliku, dopasowanym do wieku i wagi. Ten wymóg, wynikający z przepisów kodeksu drogowego, ma głębokie uzasadnienie – podczas gwałtownego hamowania przy prędkości 50 km na godzinę siła uderzenia główką w szybę albo fotel z przodu jest taka, jak przy upadku z trzeciego piętra. Dla niemowląt przeznaczone są foteliki z grupy 0 i 0+ (od 0 do 9 lub 13 kg), które montuje się tyłem do kierunku jazdy na siedzeniu, przy którym nie ma aktywnej poduszki powietrznej. Roczne lub dwuletnie dziecko również powinno jeździć w foteliku tyłem do kierunku jazdy – eksperci zalecają to również starszym dzieciom tak długo, dopóki mieszczą się w fotelikach, które można montować w ten sposób. Podczas jazdy malec musi być zapięty uprzężą fotelika albo – w przypadku starszych dzieci – samochodowymi pasami bezpieczeństwa, które utrzymują w miejscu również fotelik. Inne ważne zasady:

• Na tylnej półce auta nie mogą leżeć żadne przedmioty, zwłaszcza ciężkie. Podczas gwałtownego hamowania polecą do przodu z dużą siłą i mogą zranić malca.

• Drzwi od strony dziecka muszą być zablokowane w taki sposób, by nie dało się ich otworzyć od środka.

• Fotelik najlepiej ustawić po środku tylnej kanapy. Tylną szybę zabezpieczamy wtedy osłonką przeciwsłoneczną, warto też zabezpieczyć w ten sposób obie szyby boczne. Jeśli fotelik ma daszek przeciwsłoneczny, trzeba go zdjąć (pod spodem będzie bardzo gorąco).

• Podczas jazdy nie dajemy maluchowi nic do picia ani do jedzenia – może się zakrztusić, a zapiętemu w foteliku ciężko będzie skutecznie pomóc.

• Co dwie, trzy godziny trzeba robić postój – wyjąć malca z fotelika, jeśli już sam chodzi – pospacerować z nim, by mógł rozruszać mięśnie.

• Na postoju nie zostawiamy malca samego w aucie nawet na chwilę. Nawet jeśli śpi, trzeba wyjąć go z samochodu – to ważne zwłaszcza w upały, bo stojący wóz błyskawicznie się nagrzewa, zamieniając się w duszną, rozgrzaną pułapkę.

• Włączając klimatyzację trzeba pilnować jej ustawień – by malec się nie przeziębił, różnica temperatur nie powinna być wysoka. W wyjątkowo gorące dni można schłodzić auto nawet o 20 st. C, jednak na pół godziny przed przyjazdem na miejsce trzeba stopniowo podwyższać temperaturę, by docelowo różnica temperatur wewnątrz i na zewnątrz auta nie była wyższa, niż 5 stopni Celsjusza.